www.drowband.fora.pl
Forum Poznańskiej Niezależnej Grupy Larpowej Drow Band
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.drowband.fora.pl Strona Główna
->
Off-topic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy DB
----------------
Sprzedam
Kupie
Wymienie
Allegro
Tutoriale
Projekty
Pochwal się!
Dramy
Fantazy
Sesje
Opowiadania
Zasady Walki
Jak dotrzeć do Lasku Marcelińskiego
Jak dotrzeć pod Dzwon na Cytadeli
Kroniki Istrii
Projekt "Drórzyna Mórdóru"
Giełda
Pożyczę/Wypożyczę
Wykonam
Archiwum CTF
Baza informacji
----------------
Filmiki
SŁOWEM WSTĘPU
TRENINGI
LARPY
SPRZĘT I UZBROJENIE
FANTASTYKA
CTF
Archiwum treningów
Off-topic
----------------
Off-topic
Shoutbox
LINKI
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 13:34, 27 Paź 2017
Temat postu: aztek
Sa tutaj prawdziwi ludzie, czy to tylko wytwory wyobrazni? - spytal Mac przy steku, pieczonych ziemniakach i kawie.Abaddon usmiechnal sie.
-Alez tak. Jedno i drugie. - Spowaznial i przybral ton nauczyciela robiacego wyklad. - Widzisz, tworzenie obiektow nieozywionych i efektow specjalnych jest latwe. Na terenie treningowym kazdy moze to robic, a na stalych poziomach tylko ci, ktorzy maja wzmacniacze. Zeby dac ci pojecie o mocy klejnotow, powiem tylko, ze szesc z pewnoscia odchyli tor planety, a szescdziesiat jest w stanie stworzyc nowy poziom. Jednak zywe istoty to co innego. Mozemy oczywiscie okreslic budulec i zasady, wedlug ktorych potoczy sie ewolucja, a takze, za pomoca klejnotow, wplywac na materie ozywiona. W zywych istotach istnieje pewna sila wiazaca - trudno to wyjasnic laikowi - i jest jej ogromna lecz skonczona ilosc. To ta sila, stabilizowana przez osobowosc Maca Waltersa, podrozuje miedzy poziomami i wchodzi w inne ciala, a nie ty sam. Tylko mieszkancy Glownej Linii moga podrozowac w swoich fizycznych postaciach. W wiekszosci wypadkow wspomniana sila rozprasza sie w chwili smierci, ale nie zawsze. Jesli osobowosc jest szczegolnie silna, moze przetrwac nietknieta jako duch lub, czesciowo, jako bezmyslny zywiol, poltergeist czy podobne zjawisko, przynajmniej przez jakis czas.
Umilkl i lyknal kawy. Nie wygladal na zdenerwowanego ani niespokojnego, choc stawka w grze byl jego klejnot. Powaznie to zmartwilo Maca.
-Na poziomie treningowym jest troche inaczej - kontynuowal demon. - Wszyscy zmarli, ludzie lub zwierzeta, zostaja tu na zawsze do naszej dyspozycji. Wiekszosc z nich zaprzedala sie nam dobrowolnie, zostala rytualnie poswiecona lub porwana przez jednego z nas na ulamek sekundy przed smiercia albo tez wybrana na chybil trafil. Przez caly czas ludzie znikaja na kazdym swiecie, wiec to nie problem.
Wyjal z kieszeni dwa cygara i podal jedno Macowi. Ten odmowil, a Abaddon zapalil swoje od wskazujacego palca, z ktorego wystrzelil ogieniek. Mac probowal zachowac zimna krew, gdyz zorientowal sie, ze demon chce oslabic go psychicznie.
Abaddon zaciagnal sie i wydmuchnal wielka chmure szarego dymu.
-Oczywiscie istnieja poziomy, gdzie nikt naprawde nie umiera, gdzie istnieje reinkarnacja i inne takie rzeczy albo tez najlepsi z wiernych zostaja polbogami i moga dokonywac wlasnych minikreacji. Na innych znowu mamy magie, wampiry i tym podobne. Na wielu poziomach zyja istoty majace niewiele wspolnego z ludzmi, a smierc ma inne znaczenie. Zapobiega znudzeniu. Wracajac zatem do twojego pytania, i tutaj sa ludzie, ktorzy dbaja o normalne funkcjonowanie miasta, do czego wcale nie musza miec fizycznych postaci. Czy zadowala cie ta odpowiedz?
Mac zdusil chichot.
-Ach, miasto! Prawie o nim zapomnialem, ale dzieki. A co z dziewczynka na cmentarzu?
-Dziewczynka? Na moim cmentarzu? - zdziwil sie demon.
Mac opowiedzial Abaddonowi swoja przygode.
-Hmmm - mruknal demon w zamysleniu. - Oczywiscie jest wiele takich istot, ale nie wiedzialem, ze tutaj tez sa. Mammon i paru jego kolegow zbyt powaznie traktuja swoje diabelskie role, sami zaczynaja w nie wierzyc. Wszyscy jestesmy na swoj sposob troche szaleni, Walters, zapewne z powodu nadmiaru obowiazkow i niemozliwie dlugiego zycia.
-Wydajesz sie calkiem zrownowazony i zdrowy na umysle - zauwazyl Mac.
Komplement ucieszyl Abaddona.
-Dziekuje. Czasami podejrzewam, ze jestem jedyny normalny w tym towarzystwie. A jednak - dodal z blyskiem w oku - przyjalem ten glupi zaklad, prawda?
Mac nie mial ochoty na komentarz. Wlasnie zamierzal zmienic temat, kiedy w drzwiach baru zmaterializowal
sauna wuklaniczna
sie jakis mezczyzna. Jednoczesnie rozlegl sie huk i rozszedl sie nikly zapach ozonu. Przybysz spojrzal na nich z zaciekawieniem i odrobina podejrzliwosci, lecz bez cienia strachu.
-Was ist clas? - spytal nieprzyjemnym tonem. - Gott in Himmel! Ich bin...
-Mow po angielsku, moj
floating
przyjacielu - zaproponowal Abaddon.
Nieznajomy wygladal na zaskoczonego.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin